Moja nowa strona

Moja nowa strona

Moja strona internetowa doczekała się w ostatnim czasie nie małej rewolucji. Zmieniło się prawie wszystko. Przygotowałem nowy szablon, zmieniłem oprogramowanie, pożegnałem się ze starym hostingiem. Po co to wszystko? Cóż. Stara wersja miała już kilka lat. W tym czasie wiele się zmieniło. Urządzenia mobilne stanowią aktualnie znaczną część rynku. Przeglądarki zaczęły oferować wiele atrakcyjnych funkcjonalności. Mój warsztat pracy został jeszcze bardziej doszlifowany. Musiałem z tego skorzystać. Efekt moim zdaniem jest bardzo satysfakcjonujący. Strona wygląda fantastycznie, a przy okazji uzyskałem wynik 100 na 100 punktów w teście Google PageSpeed Insights.

Nowy szablon

Na pierwszy rzut oka widać jak bardzo zmienił się szablon strony. Teraz jest znacznie lżejszy oraz czytelniejszy. Starannie dobrałem układ, kolory, czcionki, tak aby czytanie nie sprawiało problemu, a całość równocześnie wyglądała atrakcyjnie dla oka. Szablon projektowałem od samego początku tak, aby zachowywał się w sposób responsywny. Stary niestety nie radził sobie tutaj najlepiej. Przy okazji zwróciłem uwagę na optymalizację. Witryna w nowej szacie ładuje się znacznie szybciej. Nowy projekt graficzny - w pełni mojego autorstwa - jest aktualnie właśnie taki jak go sobie wymarzyłem.

Nowy skrypt

Tutaj zaszła największa rewolucja. Zrezygnowałem z WordPress-a na rzecz w pełni statycznej strony budowanej z wykorzystaniem narzędzia Jekyll. Ta zmiana pozwoliła mi uporządkować projekt. Koniec z utrzymaniem bazy danych, aktualizacjami systemu zarządzania treścią oraz jego bolączkami. Teraz w końcu panuję nad wszystkim. Każdy mój wpis jest pojedynczym plikiem w notacji Markdown. Wszystkie wprowadzone zmiany widzę w obrębie rozproszonego systemu kontroli wersji (Git). Nie muszę się więcej martwić o bezpieczeństwo strony. Wydajność jest natomiast nieporównywalnie większa. Oczywiście mimo iż sama w sobie strona składa się w pełni ze statycznego kodu HTML posiada elementy dynamiczne. Przygotowałem zewnętrzną usługę z wykorzystaniem technologii node.js, która odpowiada za obsługę formularza kontaktowego oraz systemu komentarzy. W przypadku wysyłanych wiadomości za pomocą formularza te są archiwizowane, weryfikowane pod kątem spamu i w stosownym czasie otrzymuję ich kopię na moją własną skrzynkę e-mail. Jeszcze ciekawiej wygląda kwestia komentarzy. Te są wysyłane jako zmiany w obrębie repozytorium GitHub. Mogę je akceptować oraz odrzucać. Po zaakceptowaniu zmiany, w obrębie struktury mojego projektu pojawi się nowy plik, który uwzględnię przy okazji najbliższej aktualizacji witryny.

Nowy hosting

Skończyłem chyba już na zawsze z tradycyjnymi hostingami współdzielonymi. Przykro mi to przyznać, ale większość naszych rodzimych operatów oferuje usługi marnej jakości. Ich podejście jest jak z przed kilku dekad. Cenniki odstają. Panele administracyjne zatrzymały się w czasie. W ostatnim czasie zauroczyły mnie nowocześniejsze usługi działające w innym modelu takie jak: DigitalOcean, Amazon Web Services (AWS) oraz Heroku.

Aktualnie moja statyczna strona jest napędzana przez usługi AWS takie jak: S3, Route 53 oraz CloudFront. Dzięki tym produktom mogłem zamieścić moje pliki w obrębie chmury Amazonu. Przeniosłem tutaj również obsługę domeny jak i zadbałem o dystrybucję plików na wielu serwerach na świecie (serwery CDN). We wszystkich usługach nie ograniczają mnie żadne limity. Jestem rozliczany w sposób transparentny. Płacę za to co zużyję.

Dynamiczna część mojej witryny wymaga do pracy serwera node.js. Ta część mojego autorskiego oprogramowania została zainstalowana w obrębie usługi Heroku. Wygoda tego narzędzia jest nie samotwita. Zamieszczamy projekt za pomocą repozytorium Git, konfigurujemy go. Reszta właściwie dzieje się za nas. Jako, że tutaj nie mam dużych wymagań mogłem nawet skorzystać z darmowego konta.

Komentarze

  • PJ583005-02-2017

    W PageSpeed Insights nowa wersja strony ma 77/100 na komórki i 88/100 na komputery, a nie 100/100 ;)

Chcę dodać komentarz